Publikacje
Warto przeczytać

Strefa członkowska
Wyszukiwanie Członków PIO
12.01.2012 - "Radcy i adwokaci mają mieć te same uprawnienia" - rp.pl
-
rozmiar czcionki
zmniejsz rozmiar czcionki
zwiększ rozmiar czcionki
Minister sprawiedliwości zamierza dać radcom prawnym możliwość bronienia oskarżonych w sprawach karnych.
Minister Jarosław Gowin deklaruje publicznie, że nie widzi powodu, aby adwokaci i radcowie różnili się uprawnieniami. I ich zrównanie oznaczałoby wzrost podaży usług prawnych. Potwierdził to wczoraj na posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości.
Za i przeciw
Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Maciej Bobrowicz nie ukrywa, że cieszą go deklaracje ministra.
– Nasz samorząd walczy o to od lat. Dziś nie ma żadnego uzasadnienia dla tego sztucznego podziału – stwierdza prezes Bobrowicz.
W czerwcu 2010 r. korporacja sama przygotowała projekt odpowiednich zmian w przepisach. Radcowscy działacze argumentują, że dzięki temu mogłaby się zwiększyć liczba obrońców. Podobną inicjatywę zgłosił poprzednik ministra Gowina Krzysztof Kwiatkowski. Na ubiegłorocznym zjeździe radców prawnych złożył im obietnicę rozszerzenia kompetencji, potem jednak nie zdołał jej dotrzymać.
Władze adwokatury od początku kwestionowały ten pomysł. Obawiały się, że będzie to wstęp do połączenia korporacji. Sprawę uznały też za prestiżową – jest to bowiem jedyna różnica w uprawnieniach zawodowych.
Od ponad półtora roku radcowie mogą występować w procesach karnych jako pełnomocnicy pokrzywdzonych. Mogą też być obrońcami w sprawach o wykroczenia. Kolejne ustawy przyznały im prawo do podejmowania się obrony w postępowaniach dyscyplinarnych, które są podobne do karnych.
Adwokaci twierdzili tymczasem, że radcowie nie są przygotowani do obrony w sądach – na aplikacji są zajęcia z prawa karnego, ale aplikanci nie praktykują obrony w sądach. Argumentowali też, że nie ma przeszkód, by ci, którzy chcą się tym zajmować, po prostu przechodzili do adwokatury.
– Ta kwestia nie ma praktycznego znaczenia dla wymiaru sprawiedliwości. Czy naprawdę mamy zbyt mało obrońców w sprawach karnych? Czy chodzi raczej o mieszanie herbaty, która od tego nie stanie się słodsza? – uważa Andrzej Michałowski, były wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej, który sceptycznie odnosi się do pomysłu ministra.
Także nie wszystkim radcom on się podoba. Mówią, że zostali radcami, bo nie chcieli bronić przestępców. Marian Mazurek, radca prawny z Warszawy, uważa jednak, że idea jest słuszna. Jego zdaniem nie ma obiektywnych przeciwwskazań dla integracji obu zawodów.
Nie będzie fuzji
– Konieczny byłby jednak podział na adwokata i radcę prawnego ogólnego oraz z dodatkową specjalnością obrońcy – twierdzi. – Nie ma powodów, by wszyscy poznawali problematykę prawa karnego.
Minister Gowin oświadczył, że nie będzie dążył do odgórnego połączenia samorządów.
– Nie widzę przeszkód, by istniały odrębne korporacje – stwierdził wczoraj podczas posiedzenia komisji, podkreślając wartość pluralizmu.
Krakowski adwokat Rafał Kos uważa to za nieracjonalne.
– Identyfikuję się z tą grupą, która uważa, że podział na dwie korporacje nie służy żadnej z nich. Pomysł ministra może być jednak próbą presji, aby skłonić je do podjęcia działań w kierunku połączenia – oświadcza.
Źródło : rp.pl