poniedziałek, 13 czerwiec 2011

Przepustka dla najlepszych

Przepustka dla najlepszych


Sposoby, metody, programy, które działały kilka lat te­mu, dzisiaj wcale nie muszą być skuteczne i raczej nie są.

Wiedza, a co za tym idzie nieroz­łącznie, umiejętności wystarcza­jące pięć lat temu, dzisiaj prak­tycznie są bezużyteczne. W bar­dzo wielu przypadkach stosowa­nie metod sprzed kilku lat pro­wadzi do bardzo negatywnych skutków. Tak więc opierając się tylko na przeszłości raczej nicze­go nie zdobędziemy i chyba nie­wiele też utrzymamy ze stanu swojego posiadania.

Na początku 2010 r., kiedy Pol­ska Izba Odszkodowań była jesz­cze tylko niezrealizowaną ideą, kiedy spotykaliśmy się i dyskuto­waliśmy nad jej kształtem, zada­niami, rolą, jaką ma ona odgrywać na rynku odszkodowań, to w jed­nym wszyscy byliśmy zgodni.

Edukacja

To jest jedno z podstawowych zadań, do jakich Izba została po­wołana. Już wtedy wiedzieliśmy, że dla naszej branży wiedza bę­dzie tym elementem, który nas obroni przed różnymi oskarżenia­mi płynącymi z rynku. Zarzuty o braku profesjonalizmu, meryto- ryki, doświadczenia prawnego były kiedyś na porządku dzien­nym. Niestety nie wszyscy zaak­ceptowali fakt powstania rynku odszkodowań, a co za tym idzie bardzo wiele osób za cel postawi­ło sobie szukanie tego, co nie działa w naszej branży.

Oczywiście, jak na tak młody rynek i stosunkowo młode pod­mioty na nim działające, bardzo łatwo zrzucić odpowiedzialność za błędy. Niekiedy nawet nie sprawdzając, czy rzeczywiście miały miejsce i czyją działalno­ścią zostały spowodowane.

Jako Polska Izba Odszkodo­wań jesteśmy bardzo mocno za­niepokojeni, że nie wszystkim podmiotom na szeroko pojętym rynku ubezpieczeniowo-odszko- dowawczym zależy na edukacji, i nad tym faktem należy ubole­wać, szczególnie że edukacja zwiększa świadomość, powoduje, że klient zadaje pytania, których kiedyś nie zadawał, zaczyna być świadom swoich praw, nie chce się zadowolić byle czym.

Firmy odszkodowawcze swoimi działaniami spowodowały

ogromny wzrost świadomości ofiar wypad­ków, a co za tym idzie wzrost świadczeń dla tych osób, a to już jest konkretny wymiar ekono­miczny trudny do zaakceptowa­nia dla naszych adwersarzy.

Oczywiście popełniały też błędy wynikające z niewiedzy czy braku doświadczenia. Ale który rynek jest od tych błędów wolny? Zazwyczaj ci, którzy najbardziej coś lub kogoś krytykują, sami mają wiele do na­prawienia w swoich szeregach.

Dlatego też umieściliśmy w Statucie PIO bardzo wyraźne punkty, mówiące o podnoszeniu kwalifikacji, organizowaniu szko­leń i szerokim wspomaganiu ini­cjatyw zmierzających do doskona­lenia zawodowego środowiska firm i kancelarii odszkodowawczych.

Będziemy bardzo mocno pro­mować i nagłaśniać wszelkie ini­cjatywy szkoleniowo-edukacyjne dla naszej branży.

Na przełomie lutego i marca pla­nujemy zacząć organizować szkole­nia dla członków PIO. Dla właści­cieli firm i kancelarii, jak też dla przedstawicieli czy doradców spo­tykających się bezpośrednio z oso­bami poszkodowanymi. Oczywiście nie będą one zamknięte dla pod­miotów, które też działają na rynku odszkodowań, a nie są z różnych przyczyn członkami PIO.

Takich szkoleń na rynku do tej pory nikt nie organizował. Nie by­ło do momentu powstania PIO in­stytucji, której zależało na eduka­cji tej grupy zawodowej, a co za tym idzie lepszej obsługi ofiar wypadków.

I prawda jest taka, że jeżeli sa­mi tych szkoleń nie zorganizuje­my dla swojego środowiska, to nikt dla nas tego nie zrobi.

Szkolenia

Chcemy, żeby te szkolenia od­bywały się cyklicznie jako:

-   szkolenia dla doradców, po­średników i kancelarii odszkodo­wawczych z zakresu prawa ubez­pieczeniowego i odszkodowaw­czego oraz etyki zawodowej,

-  szkolenia z udziałem środowisk lekarskich, prawniczych, specjali­stów z zakresu rekonstrukcji zdarzeń mających miejsce przy szko­dach majątkowych i osobowych.

Organizowanie szkoleń i sym­pozjów z udziałem przedstawicie­li towarzystw ubezpieczeń z za­kresu likwidacji szkód majątko­wych i osobowych.

Dla realizacji tego celu nie­zbędna jest bezpośrednia współ­praca z Rzecznikiem Ubezpieczo­nych, Komisją Nadzoru Finanso­wego, Ubezpieczeniowym Fundu­szem Gwarancyjnym, jak również z Towarzystwami Ubezpieczeń. Gorąco wierzę, że współpraca tych wszystkich szacownych in­stytucji z Polską Izbą Odszkodo­wań spowoduje bardzo pozytyw­ne skutki, które będą odczuwalne dla osób poszkodowanych.

Bo przecież wszyscy jesteśmy zgodni, że wiedza to potęga.

O organizowanych szkoleniach będziemy informować na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej".

Andrzej Kesling

wiceprezes Polskiej Izby Odszkodowań

W górę